Zabytkowa prasa pospieszna z fabryki Schnellpressenfabrik Helbig & Müller in Wien została skonstruowana przez Christiana Leo Müllera w pierwszej połowie XIX wieku. Jest to egzemplarz maszyny płaskiej, jednoobrotowej, stop-cylindrycznej do druku typograficznego. Określana jest mianem „Rolls-Royce’a poligrafii”.
Historia maszyny jest bardzo burzliwa. W 1898 roku została wykupiona z drukarni Aleksandra Słomskiego w Krakowie przez Antoniego Borka do drukarni w Nowym Targu. Była kilkakrotnie demontowana, przenoszona i ponownie składana. Przetrwała I i II wojnę światową oraz czas komunizmu w Polsce. Trafiła do Drukarni Podhalańskiej, gdzie, prawdopodobnie w celu uchronienia jej przed zniszczeniem lub zezłomowaniem, zakamuflowano jej pełną nazwę przez pokrycie plakiety z kałamarza farbowego grubą warstwą kitu szklarskiego. Obecnie maszynę można podziwiać w Muzeum Drukarstwa w Nowym Targu – firma Sotilo wykonała jej demontaż, przetransportowała, odbudowała mechanizmy i ponownie wykonała montaż zgodnie ze sztuką drukarską. Na świecie są jeszcze dwa egzemplarze tej maszyny – w Deutsches Museum w Monachium (w pełni odrestaurowany i sprawny egzemplarz) i prawdopodobnie w Muzeum Ormiańskim w Jerozolimie (jeszcze nie potwierdzona informacja).
W Muzeum Drukarstwa w Nowym Targu, po ponad 60 latach od ostatniej pracy maszyny, przeprowadzono pierwsze próby ponownego jej uruchomienia i druku. Mozolną i żmudną rewitalizację maszyny poprowadzili specjaliści – Janusz Karpiński (właściciel firmy Sotilo) i Eryk Woźniak (na co dzień technolog i szef produkcji LIBRA-Print w Łomży), wraz z zespołem miejscowych warsztatów i rzemieślników-rękodzielników. Pierwsze odbitki wykonano, dzięki zastosowaniu formy elastomerowej CONTI LaserLine CML 1,72 mm od PHOENIX Xtra Print Polska, którą wygrawerowano w Studio Flekso PXP w Gdyni. Bardzo długo szukano odpowiedniego materiału, kompatybilnego z historyczną maszyną – materiał musiał imitować ten, stosowany w XIX-wiecznej poligrafii. Absolutnym fenomenem jest zatem to, że formy CONTI LaserLine stworzone z myślą o urządzeniach i produkcji najnowszej generacji sprawdzają się także w ponad 170-letnich maszynach. Właśnie na płycie CML od PHOENIX Xtra Print Polska powstanie praca zwieńczająca całość prac rewitalizacyjnych, wydrukowana podczas uroczystej inauguracji maszyny połączonej wraz z oficjalnym otwarciem Muzeum.
Eryk Woźniak: „Istota nowatorskiego wynalazku Leo Müllera polegała na zastosowaniu napędu stołu formowego wzorowanego na napędzie lokomotyw parowych, gdzie moment obrotowy jest przekazywany za pomocą ramienia na koło jezdne. Leo Müller odwrócił zasadę i w maszynie drukującej moment obrotowy jest przekazywany z koła zębatego na ramię, które napędza stół formowy oraz dalej inne elementy maszyny. Aby ustabilizować ruch posuwisty stołu formowego, zaprojektował koła pośrednie, które to w sposób bardzo elastyczny i stabilny prowadziły ciężką ołowianą formę po fundamencie maszyny. Należy również zaznaczyć, że w rozwiązaniu tym Müller zastosował wyciszenie pracy cylindra drukowego w postaci specjalnych szyn powleczonych skórą, stabilizujących ruch obrotowy, co wpłynęło pozytywnie na stabilność odwzorowania drukowanego rysunku czy tekstu. Wszystkie później konstruowane maszyny drukujące przez konkurencyjne firmy korzystały z rewolucyjnego rozwiązania Leo Müllera i do dziś dnia są one z powodzeniem stosowane. Zachowany egzemplarz maszyny jest jednym z pierwszych maszyn zbudowanych przez spółkę Schnellpressenfabrik Helbig & Müller in Wien – świadczyć ma o tym fakt, iż jej konstrukcja jest pozbawiona opatentowanego rozwiązania z kołami pośrednimi. Bardzo wiele elementów maszyny jest wykonanych ręcznie. Np. w listwie o długości 1300 mm i szerokości 43 mm jest 78 zębów wypiłowanych ręcznie. Listwa zębata posiada wytrasowane poszczególne zęby, ich wysokość, szerokość oraz linię podziałową. Współpracujące koła zębate są wyposażone w zęby wykonane z drzewa jesionowego, również piłowane i pasowane ręcznie. W trakcie prac udało się odczytać rok produkcji maszyny – 1848, oraz nr fabryczny 162”.
Renowacja i rekonstrukcja historycznej maszyny Helbig & Müller in Wien możliwa jest, dzięki unijnym środkom z polsko-słowackiego projektu „Łączą nas zabytki techniki”, realizowanego przez Muzeum Drukarstwa w Nowym Targu i Muzeum Papieru Czerpanego w Ludrovej, a współfinansowanego z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Interreg V-A PL-SK 2014-2020. Prace remontowe maszyny zostały zakończone w grudniu 2020 roku, jednakże uroczysta inauguracja jej powrotu do działalności (a przy tym także uroczyste otwarcie Muzeum Drukarstwa) jest niestety wciąż nieznana z uwagi na pandemię koronawirusa – wstępnie planowana jest na maj 2021 roku.
Dziękujemy Panom Januszowi Karpińskiemu i Erykowi Woźniakowi za pomoc w przygotowaniu tego materiału. Historię maszyny przytoczyliśmy na podstawie referatu Pana Eryka Woźniaka: